Oczywiście znów wysiadamy przy informacji turystycznej. Nie ma innych przystanków i tak się kręci ich interes na naciąganiu turystów. Najlepiej wcześniej poczytać w przewodniku jakie są ceny mniej więcej. I nie brać pod żadnym pozorem innego przewodnika jak Lonely Planet, my kupiliśmy Tajlandię z wydawnictwa Bezdroża bo czas naglił i to był wielki błąd. Nie polecamy. Z Lonely Planet - Malysia, Singapur byliśmy bardzo zadowoleni.
Nie mamy sprecyzowanych planów co dalej... Więc pytamy się gdzie jest najtaniej ;) Tonsai Beach... Na razie jedziemy do Ao Nang i zobaczymy co dalej zrobimy...