Dobrze się złożyło ze wczoraj spotkaliśmy gościa który nas przywiózł łodzią i jesteśmy z nim omówieni na jutro na 10. Wszystkie ubrania mamy wilgotne i pachnące ;)
Znowu mamy szczęście ze koszty łodzi się dzielą bo jedziemy z naszymi sąsiadami. Wiec zamiast 47RM płacimy po 23,50. To duża różnica.
Za parę minut mamy autobus do Kutching. Wszystko poszło sprawnie... Wracamy do B&B Inn bo mamy tu zarezerwowany nocleg.
Kupujemy sobie bilet na następny dzień na lotnisko w Tuna Hotel - 10 RM/osobę.
Jemy przepyszną laksę... mniam i dla równowagi pijemy niedobre napoje: chryzantemowy i ogórkowy ;) Trochę zwiedzamy.. świątynie, koty ;), muzeum fossils - nie polecamy.
Wieczorami wszędzie na sufitach widać gekony ;), w nocy słychać jakieś ćwierkanie :) to właśnie one ;)