Dzisiaj mamy jeden dzień wolnego więc szybko wstajemy po 3 godzinach snu i jemy śniadanie. Śniadanie do wyboru do koloru, wszystkiego pod dostatkiem i bardzo smaczne. W połowie dnia jesteśmy bardzo głodni a gdzie tu do obiadokolacji. Dlatego właśnie żałowaliśmy, że nie wybraliśmy opcji All Inclusive. Może to wyda się dla niektórych śmieszne ale żeby uniknąć problemów żołądkowych (tzn. zemsty Faraona :)) zabraliśmy ze sobą wódeczkę, którą popijaliśmy po każdym posiłku :) Żadnych problemów nie było i do tego jedliśmy dosłownie wszystko bo szkoda było nie spróbować nowych rzeczy :)
Woda w morzy była cieplutka, ryby w niej kolorowiutkie i podpływają blisko, więc maska obowiązkowa!!
Dzień mija bardzo szybko.